wstążki dla klimatu

Planeta zmierza ku zagładzie. Mówi sie o tym w mediach, artyści poświęcają temu tematowi swoje projekty, działają liczne publiczne i niepubliczne organizacje.

Jedną z takich organizacji jest Extinction Rebelion. Osobiście szanuje za niekonwencjonalne metody działania. Jest to organizacja, którą spokojnie można podpiąć pod nie do końca sformalizowaną grupę artystów performerów, którzy swoimi działaniami w przestrzeni publicznej, zawsze wbrew prawu, organizują swoje performance. 

Jakiś czas temu miałam okazję być na takim wydarzeniu. 24 lutego 2021 r. działacze XR organizowali pod Sejmem RP w Warszawie swoją konferencję prasową. „Konferencja prasowa“ brzmi konwencjonalnie i nudno, ale nie w przypadku XR. Przedstawiciele organizacji wygłosili swoje postulaty, a grupa aktywistów przywiązała do metalowych barierek pod Sejmem kolorowe wstążki ze swoimi hasłami, lękami, marzeniami. W trakie zajścia zainterweniowała policja. Spontaniczne zgromadzenia nie podobają się władzy. Jest to, według prawa,  zakłócanie porządku, a przywiązywanie wstażek do sejmowych barierek – jest śmieceniem. Jeden z policjantów wydelegowany do znalezienia winnych całego zajścia wdał się w polemikę, że skoro XR tak zależy na klimacie i czystości środowiska to dlaczego produkują dodatkowe śmieci w postaci wspomnianych wstążek. Ktoś czepialski mógłby pomyśleć: „Rzeczywiście! To kolejne zbędne odpady“. Ale idąc tą drogą rozumowania, to wszelka dzialalność człowieka mieści się obecnie w kategoriach zaśmiecania i działa na niekorzyść klimatu. Trzeba zatem wypośrodkować działania i położyć na szali wartości: czy potencjalnie lekko zaśmiecić środowisko czy zwrócić uwagę ludzi na to, że rząd, duże korporacje i my sami przyczyniamy się do o wiele większego i bardziej katastrofalnego zanieczyszczania środowiska w większej skali?

Na znak pewnego porozumienia na lini XR-władza, przedstawiciel policji zasugerował, żeby XR odwiązali wcześniej przywiązane do barierek wstążki. Część z nich odwiązali aktywiści, część z nich zadeklarowała się odwiązać pewna polityczka lewicy, która nagle znalazła się w epicentrum wydarzenia (nie podam nazwiska, bo ani nie znam kobiety, ani jej tożsamość nie jest wybitnie istotna z mojego punktu widzenia; wystarczy fakt, ze była z lewicy), część z nich postanowiłam odwiązać ja. Dlaczego ja? Otóż dlatego, że te wstążki i wszystkie ceregiele, które narosły tamtego dnia w moich oczach w kontekście całej akcji niosą w sobie ogromny ładunek informacyjny na temat absurdu czasów i polityki, w jaką jesteśmy wszyscy umoczeni. Działania jakie podejmują zarówno aktywiści, jak i przede wszystkim politycy są podwójnie sprzeczne w znaczeniu i w dalekosiężnych efektach. Policja i politycy tak mocno i zasadniczo trzymają się litery prawa, że pokojowe akcje rozpatrują w kategoriach zagrożenia i zakłócania porządku tylko dlatego, że są czymś niespodziewanym i wykraczającym poza regulowane kodeksami zasady. 

Ciekawie było obserwować policjanta, który milczącym przedstawicielom XR próbował przypisać cechy kryminalistów zakłócających porządek publiczny, a pokojowym i niosącym nadzieję wstążkom nadać charakter narzędzia niszczącego dobro publiczne. 

Pozbierałam więc kilkadziesiąt wstążek, na których napisy mnie w pewien sposób poruszyły (ach, ta niczym nieskrępowana subiektywność indywidualnego wyboru artysty) i postanowiłam zachować je zarówno na pamiątkę, jak i świadectwo zarówno czasów, jak i tej właśnie jednej konkretnej akcji XR. Ocalić od zapomnienia, jakby zaśpiewał Marek Grechuta. 

Urzekła mnie prostota i siła wyrazu tej akcji, ale przede wszystkim szczerość postulatów wypisanych na tych kawałkach materiału. 

Poniżej typologia zebranych przeze mnie wstążek. 

Next
Next

44 668 800s